piątek, 30 września 2011

sprzedawca marzeń

Pan czarodziej, sprzedawca marzeń.
Ubrany w spodnie - typ juesej,
buciki retro i płaszcz koloru grej.
Przesłania oczy wielobarwnym szkłem,
jest pewien, że to będzie jego dzień.
Krokiem w krok wędruje jednak w cień.

A co to? a jak to? warum?

Pan szarlatan, sprzedawca marzeń,
pogubił się w świecie zdarzeń.
Bukował źle, kłamał ludzi,
a teraz siedzi i się chmurzy.
Ktoś podszedł doń i podał dłoń,
uśmiechnął się i w te pędy rzekł:
Panie sprzedawco, to zły dzień,
zapomnijmy o nim i chodźmy w sen...


2 komentarze:

  1. to rzuc robote zią!

    OdpowiedzUsuń
  2. rzuc rzuc i nie przejmuj sie niczym co po niej zostanie. nowa bedzie lepsza! przynajmniej na poczatku :p

    OdpowiedzUsuń