Trochę czerni, trochę bieli.
Świat przełamany na pół,
otacza w spranych barwach.
Multicolorem przyszłych dni,
na chodnikowych płytkach życia
zostawiam ślady swoich stóp.
Znaczę beton kolorami tęczy,
przykuwając ruchem każdym,
spojrzenia ich, wolne od marzeń.
W barbarzyństwie tym
kroczę ponad dachem świata.
Sztandar dzierżąc w dłoni.
Biję głową w mur.
***
Dawno temu był sobie czas,
niektórzy mówią że nadal trwa.
podoba sie
OdpowiedzUsuńxxx
bardzo/nie bardzo
OdpowiedzUsuń