czwartek, 19 kwietnia 2012

zabawy z bronią

- czy jest Pan terrorystą?
- lubię od czasu do czasu strzelić z kolegami jakąś bombkę lub dwie, może nawet 3. 
- trzy?
- to mnie uspokaja. Koi moje stargane życiem nerwy.
- Lubi Pan ból?
- Gdy piję to nie czuję, jak nie czuję to nie ma bólu.
- Ból zadawany innym...
- Wie Pan, nie można wszystkich uszczęśliwić. Ale jedna mała bombka...
- lub trzy
- to jeszcze nie Nagasaki czy Hiroszima. Raczej coś na kształt fajerwerków noworocznych. Buźka jest happy, a umysł odpoczywa

- rzeczywiście, to raczej mały kaliber w skali zagłady
- zatem widzi Pan sam, nie jestem terrorystą. Nie noszę w sobie nienawiści, nie obwieszam się dynamitem. Stosuję raczej lekkie petardy.





3 komentarze:

  1. niebezpiecznie jest bawic sie zbyt dobrze

    xxx

    OdpowiedzUsuń
  2. bawimy sie w dialogi i rozmowy wyrwane z kontekstu?

    OdpowiedzUsuń
  3. alkoholik to stan umysłu, nie schorzenie fizyczne, nie natręctwo czy dewiacja, ale stan umysłu. Ułomność, której farmakologicznie nie da się wyleczyć.

    OdpowiedzUsuń